Lewica dowozi największy projekt socjalny rządu tej kadencji, który zapewni stabilność finansową tysiącom wdów i wdowców.
- Wzruszająca chwila - nie tylko dla ponad 200 tysięcy obywateli, którzy podpisali się pod tym projektem, ale przede wszystkim dla milionów seniorów.Dla naszych babć, dziadków, matek, ojców. Dla wdów i wdowców. I ja też jestem wzruszona i wdzięczna. Dziękuję – komentowała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.
Ustawa o rencie wdowiej wejdzie w życie od 1 stycznia 2025 r. Przy czym nabycie prawa do korzystania ze świadczeń według reguły zbiegu i wypłata świadczeń na jej podstawie następowało będzie od 1 lipca 2025 roku.
- Śmierć osoby bliskiej szczególnie w wieku starszym, to jest zawsze tragedia, ale dzisiejszy dzień, w którym Sejm zdecydował się w imieniu państwa polskiego wyciągnąć pomocną dłoń do blisko 2 mln seniorów i seniorek, którzy znajdują się w trudnej sytuacji, jest momentem radosnym – dodała.
Renta wdowia to proste rozwiązanie: gdy umrze współmałżonek, oprócz renty rodzinnej, wdowiec lub wdowa będzie mógł pobierać część własnej emerytury (renty) albo – według wyboru – część renty rodzinnej po zmarłym małżonku oraz całą własną emeryturę (rentę). W 2025 r. i w 2026 r. pobierać będzie można 15% drugiego świadczenia, a w 2027 r. już 25%. W 2028 r. rząd zweryfikuje ten wskaźnik i podejmie decyzję, czy go podwyższyć. Lewica chce, by osiągnął on poziom 50%.